Tangerine Dream
Poland - deluxe
96,57 PLNabout 20,55 EURbrutto
ARTIST | Tangerine Dream |
LABEL | Reactive |
NUMBER | 2018 |
RECORD DATE | 2011 (1983) |
MEDIA | 2CD |
PACKAGE | JEWELCASE |
Kod produktu | 006337 |
POPULARITY |
Lista utworów
Opis
Znakomita wiadomość dla wszystkich fanów Tangerine Dream, którzy pamiętają winylowe, dwupłytowe wydanie koncertowego albumu Poland: materiał, którego czas trwania przekracza 80 minut, jest dostępny w cyfrowej wersji. Teraz można posłuchać utworu Barbakane w kompletnej wersji. Album Poland wylądował niegdyś w plebiscycie Jerzego Kordowicza na najlepszy album elektroniczny wszech czasów na pierwszym miejscu - zupełnie słusznie, jako że prezentowane tu utwory to esencja ambitnej, wielopłaszczyznowej elektroniki sekwencyjnej. Każdy z czterech sekwencyjnych poematów przynosi zupełnie odmienne nastroje: utwór tytułowy aż skrzy się od multiplikowanych efektów dźwiękowych i dynamicznych pochodów sekwencerowych, Tangent zaś ukazuje bardziej zamyślone oblicze tria Franke - Froese - Schmoelling (epizod otwierający kompozycję kojarzy się zresztą z atmosferą drugiej części suity Ricochet Tangerine Dream z 1975, kolejnego "kultowego" koncertowego albumu niemieckiej grupy). Barbakane to jedno z najoryginalniejszych dzieł Mandarynkowego Snu w ogóle - trudno nie ujrzeć oczami wyobraźni warszawskiego Starego Miasta, gdzie od szyb otwartych okien co chwilę odbijają się szaszłyki elektronicznych iskier wyczarowywanych przez elektroniczne instrumenty. Utwór usłyszymy tu w kompletnej wersji - końcówka, której zabrakło na pojedynczej digitalnej wersji, kojarzy się nieco z "odlotową", gumiastą introdukcją do suity The Colony of Slippermen Genesis z 1974 (The Lamb Lies Down On Broadway), mamy tutaj pogodne trawiaste esy-floresy snute przez improwizujące keyboardy na tle spokojnego, przyczajonego pochodu rytmicznego. Coda albumu to istne arcydzieło w nader oryginalny sposób łączące wątki brzmieniowe z albumów Thief oraz Flashpoint (a także solowej płyty Pinnacles samego Edgara Froese) - przygodę z tą muzyką zaczynamy o świcie słońca nad Wisłą, następnie przyglądamy się przekształconym w niesamowity baśniowy zamek basztom Mostu Poniatowskiego, a wreszcie musimy schronić się przed arpeggiatorową burzą, nadciągającą coraz gniewniejszymi chmurami dysonansujących akordów, podczas gdy w tle rozbrzmiewa nader motoryczna, poszarpana sekwencja w niskich rejestrach. Nie można nie znać tego albumu!
I. W.
Inni klienci wybrali
Podobne albumy
Kup Przechowaj
Goods in stock
Wysyłamy do 1 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.