Robert Marselie

The Blue Team


75,89 PLNabout 16,15 EURbrutto

Robert Marselie | The Blue Team

Tagi albumu: Robert Marselie | The Blue Team, Cue Records, Robert Marselie, muzyka elektroniczna, ambient, Tangerine Dream, Klaus Schulze, Vangelis, Jarre, electronic music, Kraftwerk

ARTIST Robert Marselie
LABEL Cue Records
NUMBER CUE 1119
RECORD DATE 1995
MEDIA 1CD
PACKAGE JEWELCASE
Kod produktu 002557

Lista utworów

Prologue - The Story [8:18]
The Landing [4:13]
Mission Briefing [5:04]
The Key [3:39]
Alien Offensive [5:15]
Activate Power Supply [5:17]
Central Building [5:37]
Retrieve Logfiles [6:36]
Mission Accomplished [6:16]
The Voyage Home [6:34]
Alien Offensive (BOOM !!!) bonus track [5:15]

Opis

Pierwszy utwór, Prologue wzbudza wspomnienia. Była taka gra RTS pt. Dark Colony gdzie pojawiały się mówione komunikaty w bardzo charakterystycznej modulacji wokoderem. I łza w oku się kręci jak idealnie ten sam głos opowiada jak ludzie odbudowali swe siły przeciw Obcym itd. na tle fantastycznej melodii. Ogólnie to różne w formie wyrazu warianty melodyjnej el –od czystego ME po elementy chilloutu ujete w formę muzycznej opowieści o walce z UFOkami co świetnie oddają tytuły poszczególnych utworów. Znakomita płyta. Gorąco polecam.

Dariusz Długołęcki


Melancholijne, elegancko zaaranżowane akordy i zrobotyzowana narracja – wstęp do tego zbioru nagrań przypomina nieco z charakteru introdukcję do concept-albumu Time Electric Light Orchestra. Wkrótce okazuje się jednak, iż wszelki trop prowadzi do Berlina: z akordowej poświaty wykluwa się ostinato, a na elektronicznym firmamencie, niczym za oderwaniem celofanowej zasłony zmętniającej pole widzenia, wykwita melodia prowadząca, przepływająca zgrabnymi meandrami to przez durowe, to przez mollowe przesmyki. Warto zwrócić uwagę na modulowanie pierwszoplanowego motywu przy pomocy pokrętła pitch-bend. W drugim utworze znienacka mogą powrócić skojarzenia z albumem ELO Time – ta piękna instrumentalna ballada ma przecież coś z nastroju Another Heart Breaks ze wspominanej płyty. Fortepian kładzie na pięciolinii zamyślone układy nut, podczas gdy w tle wysączają się przygaszone akordy i intrygująca basowa tkanka urozmaicająca ścieżkę rytmiczną. Taki z lekka zamyślony, melancholijny, skąpany w mżącej poświacie nastrój panować będzie właściwie już do końca płyty, chociaż w międzyczasie okaże się, iż Marselie na przestrzeni tego albumu bliższy aniżeli (post)berlińska elektronika lub prog-pop okaże się subtelny chill-out z aranżacyjnymi odniesieniami do stylistyki typowej choćby dla Tangerine Dream w późnych latch osiemdziesiątych. W piątej impresji pojawi się jednak jeszcze jedno rozmigotane, ruchliwe ostinato, zatem w zasięgu wzroku znów pojawią się miejsca zapamiętane z wycieczek do Berlina. Wraz z utworem szóstym słuchacz poszybuje znienacka ponad kryształowymi chmurami w rejony chętnie penetrowane przez Jean-Michela Jarre’a. Kolejną niespodziankę stanowi utwór ósmy; podkład perkusyjny wyraźnie nawiązuje do drugiej części Magnetic Fields J. M. Jarre’a, podczas gdy w sferze harmoniczno-melodycznej znacznie bliżej stąd do funkowego oblicza lounge’u; niektóre z tych harmonicznych pasaży mogły by być dziełem Dandy Jacka. Zbliżamy się do końca muzycznej podróży... Jeszcze tylko jedna instrumentalna sentymentalna ballada... Jeszcze jedno frapujące zestawienie breakbeatowej ścieżki perkusyjnej z tradycyjnymi berlińskimi wizualizacjami... Głębokie, ziarniste tony wysypują się z głośników i oznajmiają, iż lot dobiegł końca. Warto wsiąść na pokład od nowa: proszę nacisnąć przycisk „play”...

I. W.

Inni klienci wybrali

Podobne albumy

Kup Przechowaj

Goods in stock

Wysyłamy do 1 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.

Napisz do nas