Pyramid Peak
Kontinuum
60,70 PLNabout 12,91 EURbrutto
ARTIST | Pyramid Peak |
LABEL | Pyramid Peak |
NUMBER | PPCD1524 |
RECORD DATE | 2024 |
MEDIA | 1CD |
PACKAGE | JEWELCASE |
Kod produktu | 008465 |
POPULARITY | Popularność 5 |
Lista utworów
Opis
Cieszy mnie każda nowa płyta tego składu z niemieckiego Leverkusen, który nagrywa od końca lat 80-tych. Z uśmiechem zerkam na swą półkę, gdzie nie jest to pierwszy album o tym tytule: Kontinuum nagrał wcześniej Klaus Schulze czy duet Mind Flux. Zatem poprzeczka jest ustawiona wysoko. Wciskamy Play. I tutaj mógłbym skończyć recenzję słowami "to jest tak świetne że nie mam czasu więcej pisać bo idę słuchać znowu!", ale ile byłaby warta taka recenzja? Zatem: Przed słuchaczami kolejna porcja doskonałego grania w sprawdzonym berlińskim stylu, natomiast proszę nie zniechęcać się tym zdaniem - bo inwencja melodyczna tej muzyki, doskonałe zbalansowanie sekwencji, rytmu i przestrzeni, granych z rozmachem solówek oraz zadumanych przerw naprawdę powalają. Przesłuchałem zawartość tej płyty kilka razy pod rząd, takie zrobiła na mnie wrażenie. Już otwierający Blizzard zachwyca po paru minutach trójwymiarową sekwencją oraz granymi z pasją i rozmachem solówkami. Groźnie pomrukują basowe pady, skrzy się międzygwiezdny pył, stopa podryguje sama, a to dopiero parę minut płyty. Rozwija się potem wspaniale ten dwuczęściowy złożony utwór. Nastrojowe Echoes to pozbawione rytmu wyciszenie, nostalgia, lekka lewitacja w chłodnym powietrzu jesieni. Harmonic Oscillation: po obowiązkowych dla tego stylu początkowych mrocznych, amorficznych introdukcjach wykwita skupiona, zgrabna sekwencja z najlepszych berlińskich lat, rytm powoli się intensyfikuje, lecz cały czas trwa ten nastrój nieuchwytnego saudade... Ten utwór reprezentuje spokojniejsze oblicze zespołu. Ale mój faworyt to utwór piąty, "Aquamarine" - bez żadnej lipy sekwencja wskakuje od razu, zanurzona w fantastycznej progresji padowych akordów. To jeden z nieczęstych momentów gdy słuchając nowej płyty od razu robisz głośniej. Słyszę tutaj lekkie reminiscencje chyba najwspanialszego utworu projektu Stellardrone czyli Billions and billions, nastój jest podobny, lecz dynamika o wiele intensywniejsza. Szybko dołącza subtelny rytm, sekwencje rozsypują się, perlą niczym górski strumien o świcie, ale przede wszystkim wiodący motyw melodyczny powoduje że ten utwór jest tak wspaniały. Nastrój całości - może moja wyobraźnia lekko daje się tu sterować tytułem utworu - wydaje mi się morski, oceaniczny, chłodny, i nie jest to pierwsze takie skojarzenie podczas poznawania twórczości tej ciekawej grupy - już ich dawne płyty Ocean Drive czy Fish'n'love niosły zbliżone konotacje... Gdzieś w oddali uśmiechają się Edgar Froese i Johannes Schmoelling, na koniec zanurzamy się w czystych płynących padach... Wracać, wracać do tego kawałka mogę w nieskończoność. Zamykające tytułowe Kontinuum to jakby repryza, dynamiczne i z polotem zrobione streszczenie całości płyty - w ciągu kilku minut tego utworu mamy zawarte wszystkie elementy które cieszyły nas przez godzinę. Jakby pomachanie przez zespół do słuchaczy "tak właśnie gramy, do zobaczenia na kolejnej płycie za parę lat". Album jest przy tym wszystkim bardzo nastrojowy, nocny, atmosferyczny. Dla mnie jak na razie to płyta roku.
Najlepsze po pierwszym przesłuchaniu: Blizzard, Aquamarine
M.Ż.
Inni klienci wybrali
Podobne albumy
Temporary absence
Wysyłamy do 60 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.