Mike Oldfield

Q.E. 2 (remastered 2012)


49,22 PLNabout 10,47 EURbrutto

Mike Oldfield | Q.E. 2 (remastered 2012)

Tagi albumu: Mike Oldfield | Q.E. 2 (remastered 2012), Virgin, Mike Oldfield, muzyka elektroniczna, ambient, Tangerine Dream, Klaus Schulze, Vangelis, Jarre, electronic music, Kraftwerk

ARTIST Mike Oldfield
LABEL Virgin
NUMBER 06007 5339419
RECORD DATE 2012 (1980)
MEDIA 1CD
PACKAGE JEWELCASE
Kod produktu 006566

Lista utworów

Taurus 1
Sheba
Conflict
Arrival
Wonderful Land
Mirage
QE2
Celt
Molly
Polka (Bonus Track - Live B Side)
Wonderful Land (Bonus Track - Single Edit)
Shiva (Bonus Track - 2012 Reworking of Sheba)

Opis

Płyta QE2 nieco ginie między ostrzej, wyraziściej i zdecydowaniej brzmiącymi płytami Platinum (1979) i Five Miles Out (1982), nie trafił na nią żaden doprawdy wielki przebój, utwory rozwijają się w dość nieśmiały sposób - dlatego też płyta ta jest w dyskografii niedoceniana. Szkoda, ponieważ składają się na nią naprawdę interesujące utwory, wyznaczające szlak kolejnym logicznym metamorfozom muzyki brytyjskiego kompozytora i multiinstrumentalisty.
Album otwiera 10-minutowa suita Taurus 1, pełna frapujących melodii i polifonicznych wariacji. Znakomite wejścia ma tutaj przesterowana, żarliwa gitara, bardzo intrygująco brzmią też wyłaniające się z szybkiego, szeleszczącego rytmu w epizodzie finałowym tej kompozycji rozmaite syntezatorowe brzmienia któryc nie powstydziłby się Isao Tomita. Za zestawem perkusyjnym zasiadł natomiast nie kto inny niż sam Phil Collins, perkusista opuszczającej stopniowo teren art-rocka ale pozostającej wtedy nadal jeszcze w rejonie muzycznych poszukiwań grupy Genesis. Choć suita Taurus 1 nie brzmi jeszcze aż tak porażająco jak jej kontynuacja zaproponowana na albumie Five Miles Out, jest ona już dobrym przykładem na to, jak Mike Oldfield nie zmieniając charakteru i temperamentu swej muzyki potrafi umiejętnie kompresować ją do formatu nie większego niż dziesięciominutowy, podczas gdy na wcześniejszyc albumach zamieszczał kompozycje trwające co najmniej dwa razy tyle. Styl dominujący na płycie QE2 wykrystalizował się już zresztą na koncertowym albumie Exposed (1979), gdy Oldfield eliminował ze starszych swych kompozycji statyczne, długie epizody, proponując w zamian zwarte swobodne improwizacje, eksponując partie syntezatorów i ozdabiając utwory konkretnie brzmiącymi riffami i drobnymi ornamentami. Wysokie, rozedrgane dźwięki syntezatorów, charakterystyczne dla większości utworów z płyty QE2 narodziły się zaś właściwie już w pierwszym fragmencie drugiej części suity Incantations (1978).
Poza Taurus 1 brak tu długich bądź niespiesznie rozwijających się utworów. Tytułowa kompozycja albumu trwa ponad 7 minut, ale składa się właściwie z dwu odrębnych części, wolnej i dynamicznej, stanowiących parafrazy tego samego tematu: temat ten zresztą oscyluje wokół jednej z melodycznych figur kompozycji Taurus 1. Utwór QE2 jest oryginalny ze względu na interesujące połączenie brzmień instrumentów dętych tak różnych jak klasyczne waltornie oraz irlandzkie dudy. Gitara wślizguje się między te dźwiękowe warstwy i rozsypuje całe kaskady lśniących, ze swobodną wirtuozerią wydobywanych wysokich dźwięków. Spośród krótkich kompozycji niewątpliwie najdoskonalszą jest Conflict, pełna wyrazistych, kąśliwych riffów przesterowanej gitary, kipiąca na hipnotycznym tle afrykańskich bębnów, wzbogacona ciekawie brzmiącym cytatem z Badinerie z Suity Orkiestrowej nr 2 Johanna Sebastiana Bacha. Mirage brzmi zupełnie inaczej niż muzyka wypełniająca album Mirage Klausa Schulze - to dynamiczny, skonstruowany na chwiejnym rytmie utwór, wywiedziony z jednej prostej figury gitarowej, zagrany jednak tak porywająco i z taką finezją, że właściwie w ogóle nie wpada w ucho iż gitara trawestuje w różnych (in)tonacjach ten sam motyw! Znakomicie brzmi tutaj też sfera rytmiczna, pełna burzliwych wejść sekcji dętej oraz oscylujących wokół zimnego motywu vocoderów i syntezatorów.
Dwa inne utwory - Sheba i Celt - to teoretycznie piosenki (występuje tu po raz pierwszy Maggie Reilly, znana z późniejszych hitów Oldfielda Moonlight Shadow i To France), ale mają one raczej znamiona popowo-jazzowych, podelektronizowanych improwizacji, skoro Reilly wykonuje w obu przypadkach wokalizy bez słów, a instrumenty Oldfielda w krótkich sekwencjach "ścigają" się z głosem, obudowując utwory błyskotliwymi ozdobnikami. Finałowa kompozycja to jednominutowe zaledwie scherzo, Molly: gitara intonuje pogodny, moze z lekka tylko nostalgiczny motyw, który nie zdąża się rozwinąć, bowiem w momencie, w którym każdy słuchacz oczekuje rozwiązania oraz wzmocnienia głośności, całą muzyka raptownie milknie i album dobiega końca.
P.S. Na płycie tej znalazły się też dwie przeróbki cudzych utworów, które Mike Oldfield nagrał ponoć za namową ludzi z wytwórni Virgin. Pierwsza z nich, Wonderful Land z repertuaru The Shadows, opracowana bardzo podobnie jak wersja oryginalna, jest porywająca i znakomicie zaaranżowana, zilustrowana nawet została sympatycznym teledyskiem. Oldfield zresztą oddał hołd gitarowej grupie The Shadows raz jeszcze na albumie Guitars, aranżując finałową część suity Four Winds w sposób charakterystyczny dla Hanka Marvina i jego "Cieni". Niestety dobre wrażenie, jakie zapewnia album jako całość, psuje nieco przeróbka druga, mianowicie Arrival z odpustowego repertuaru grupy Abba - tym bardziej, że Mike Oldfield tak naprawdę nie odcisnął na niej przynajmniej własnego piętna, tylko potraktował ją bardzo zachowawczo, a trudno nazwać ją genialnym utworem…

I. W.

Inni klienci wybrali

Podobne albumy

Kup Przechowaj

Goods in stock

Wysyłamy do 1 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.

Napisz do nas