Jean Michel Jarre

Randez-Vous


37,79 PLNabout 8,04 EURbrutto

Jean Michel Jarre | Randez-Vous

Tagi albumu: Jean Michel Jarre | Randez-Vous, Sony Music, Jarre Jean Michel, muzyka elektroniczna, ambient, Tangerine Dream, Klaus Schulze, Vangelis, Jarre, electronic music, Kraftwerk

ARTIST Jarre Jean Michel
LABEL Sony Music
NUMBER 046372
RECORD DATE 2015 (1986)
MEDIA 1CD
PACKAGE JEWELCASE
Kod produktu 002994
POPULARITY

Lista utworów

First Rendez-vous [2:54]
Second Rendez-vous [10:55]
Third Rendez-vous [3:30]
Fourth Rendez-vous [3:57]
Fifth Rendez-vous [7:41]
Last Rendez-vous [6:04]

Opis

To bez wątpienia najsmutniejsza i najbardziej poruszająca, niemalże rozpaczliwa płyta Jarre'a; miała przynieść dumną, optymistyczną muzykę ery podboju kosmosu, wypadek Challengera zniweczył jednak te plany – stąd tyle tutaj ponurości i powagi. Kolejny dowód na to, iż w bólu rodzą się wybitne dzieła sztuki… Na początku Słuchacz odnajduje się na wyludnionym, zamglonym kosmodromie w mżącym deszczu, na próżno wypatrując znaków z przeszłości lub sygnałów dających nadzieję na kontynuację teraźniejszości. Po zaledwie dwuminutowej introdukcji rozpoczyna się główny utwór albumu, poruszające requiem Deuxieme Rendez-Vous rozpisane nie tylko na instrumenty elektroniczne, ale przede wszystkim na duży chór. Czyste piękno w podniosłym nastroju. Kolejna impresja, Harpe laser, nie ma zbyt wiele wspólnego z fantazją na laserową harfę z koncertu w Chinach w 1982 roku: atmosferę eksperymentu i abstrakcji zastąpił tutaj nastrój żałoby i przygnębienia. Jedyny pogodny – w kontekście całości zatem tragiczny i paradoksalny – fragment płyty to tchnące nadzieją i wiarą Quatrieme Rendez-Vous, kolejny „przebój“ i tym samym obowiązkowy punkt występów na żywo. Cinquieme Rendez-Vous przynosi kilka bardzo różnych nastrojów, szczególne wrażenie robi ostinato na które nanizano kolażowe, coraz bardziej dysonansujące partie. Finałowe Spotkanie opatrzone podtytułem Ron’s Piece dedykowane jest jednemu z kosmonautów załogi Challengera; ta piękna saksofonowa impresja miała zostać wykonana przez astronautę, fizyka i muzyka Rona McNair w jednej osobie na pokładzie kosmicznego statku. Tym trudniej słuchać jej spokojnie w domu. Trudna – a przy tym niepowtarzalnie piękna płyta o ogromnej sile wyrazu.

I. W.



Album dość niezły. Trzeba się wsłuchać w niektóre kawałki. Ja na przykład nie mogę przebrnąć przez cały Randez-Vous 2, które przypomina symfonię. Może się uda. Pozostałe kawałki to dobra robota. Polecam szczególnie ostatni utwór, w którym możemy usłyszeć piękną gre na saksofonie - bardzo kosmiczny wątek. Jeśli się nie mylę to jest to ten sam saksofon, który został wykorzystany w końcówce Magnetic Fields 1.

Bartek

Inni klienci wybrali

Podobne albumy

Kup Przechowaj

Goods in stock

Wysyłamy do 1 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.

Napisz do nas