The White Whale

Rok 2020 nie był okresem dającym wiele okazji do tańca i zabawy. Szwedzki Firechild albumem The White Whale wypełnia tę pustkę, przynosząc dużą dawkę energii, radości i optymizmu. Materiał za sprawą brzmienia użytych syntezatorów kojarzy się jednoznacznie z twórczością Jean Michel Jarrea. W utworze Equinoxe 12, Szwed wprost oddaje hołd swojemu mistrzowi z Francji. Z kolei The Swedish Model blisko jest do Kraftwerk, a Lascia chio pianga do rydwanów Vangelisa. Fireball – I want you ma w sobie ogromny potencjał komercyjny i zapewne przy odpowiedniej promocji, mógłby stać się przebojem. Poza tym krążek wypełniają krótkie, taneczne utwory, pełne melodyki, dynamicznych bitów, laserowych syntezatorów. Firechild występuje niejako DJ, serwując kawałki w stylu muzyki klubowej, dance, disco, synth-pop. The White Whale to udany album. Firechild prezentuje zgrabne utwory, z ciekawymi i szybko wpadającymi w ucho melodiami oraz zróżnicowanymi tanecznymi bitami. Jednocześnie wystrzegł się kiczowatych, słodkich do bólu momentów, które zdarzało mu się prezentować na poprzednich krążkach.

M.Ś.