Biosphere

Dropsonde


64,58 PLNabout 13,74 EURbrutto

Biosphere | Dropsonde

Tagi albumu: Biosphere | Dropsonde, Biophon, Biosphere, muzyka elektroniczna, ambient, Tangerine Dream, Klaus Schulze, Vangelis, Jarre, electronic music, Kraftwerk

ARTIST Biosphere
LABEL Biophon
RECORD DATE 2020 (2006)
MEDIA 2CD
PACKAGE KOPERTA TEKTUROWA
Kod produktu 008123
POPULARITY

Lista utworów

CD1
Dissolving Clouds
Birds Fly By Flapping their Wings
Warmed By the Drift
In Triple Time
From a Soild To a Liquid
Arafura
Fall In, Fall Out
Daphnis 26
Altostratus
Sherbrooke
People Are Friends
CD2 bonus disc
In the Shape of a Flute
Fair Winds for Escort
Windscale Piles
Insolate
La Caldera
Birds Fly by Flapping Their Wings (v2)
Warmed by the Drift (v2)
Lost Horizon

Opis


Brzmienia zakorzenione w estetyce industrialnej splatają się tutaj z tymi czerpanymi wprost z natury; muzyczny efekt podobny jest rezultatowi eksperymentu, w którym w obrazach Arnolda Böcklina ktoś zastąpiłby postacie ludzi i faunów sylwetkami omszałych robotów i zardzewiałych części zagadkowych, nie widywanych nigdzie maszyn. Tak brzmi symbolistyczny krautrock XXI. wieku. Niniejszy album wydaje się momentami mieć więcej wspólnego z niektórymi nagraniami Richarda Pinhasa albo Future Sound Of London aniżeli z muzyką sygnowaną przez Biosphere, ale miłośnicy nastrojów i barw Geira Jenssena na pewno nie będą zawiedzeni. Album otwierają pogodne, gruboliściaste dźwięki kojarzące się z muzyką Cluster albo Briana Eno. Po czterech minutach muzyka cichnie, wygasa, pozostawiając na planie dźwiękowym jedynie odgłosy natury z przetworzonym do kształtu swoistego riffu poszczekiwaniem psów. Na takim tle zaczyna rozgrywać się treść kolejnej impresji, osadzonej na zamglonym podkładzie perkusyjnym i rozmaitych elektronicznych wysączeniach, z pozoru niebywale statycznych, a przecież podlegających nieustannym ambientalnym ewolucjom. Mechaniczna repetytywność motywów brzmiących na pozór w ogóle nie elektronicznie, nie "nowocześnie", stanowi ogromny atut tej mesmeryzującej płyty. Wydaje się, że takimi głosami snuje swe kolejne opowieści sama natura; elementy czysto muzyczne nie przesuwają się na pierwszy plan, tylko otaczają samoczynnie rozwijające się dźwiękowe opowieści swoistą ramą, przygotowują przestrzeń nie kontrolowanym już następnie tonalnym wydarzeniom. Sporo wspólnego ma płyta Dropsonde z albumem Issness Future Sound Of London podobnie splatają się tutaj brzmienia zakorzenione w estetyce industrialnej z tymi czerpanymi wprost z natury; muzyczny efekt podobny jest rezultatowi eksperymentu, w którym w obrazach Arnolda Böcklina ktoś zastąpiłby postacie ludzi i faunów sylwetkami omszałych robotów i zardzewiałych części zagadkowych, nie widywanych nigdzie maszyn. W czwartym utworze śmiałe połączenie tak różnorakich elementów znów okazuje się wyjątkowo udane: mamy tu wysoce zmechanizowaną perkusję, z samego brzmienia nie kojarzącą się jednak z muzyką elektroniczną, do tego głębokie pokłady syntezatorowych akordów i coś w rodzaju basowego pizziccata jako poboczne akcenty rytmiczne. Tak brzmi symbolistyczny krautrock XXI. wieku. Niniejszy album wydaje się momentami mieć więcej wspólnego z niektórymi nagraniami Richarda Pinhasa albo wspominanego już Future Sound Of London aniżeli z muzyką sygnowaną przez Biosphere, ale miłośnicy tego projektu na pewno nie będą zawiedzeni: sposób budowania nastroju, ton, w jakim snute są kolejne oniryczne opowieści oraz barwy, w jakich wszystkie muzyczne zdarzenia rozgrywają się przed odbiorcą mogą być jednie owocem wrażliwości Geira Jenssena.
I. W.

Inni klienci wybrali

Podobne albumy

Kup Przechowaj

Goods in stock

Wysyłamy do 1 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.

Napisz do nas