Global Textures

Akikaze (po japońsku słowo to oznacza 'jesienny wiatr') to projekt Pepijna Courant z Belgii. Płyta zaczyna się nietypowo, bo akustycznymi brzmieniami tradycyjnej muzyki chińskiej! Drugi kawałek jest rytmiczny, z ciekawą linią basu ale niestety dość irytującą partią wokalu. W trzecim mamy nawet mellotrony w azjatyckim wydaniu, w następnych skrzypce, bongosy, mandoliny, kolejne śpiewy... I tak jest przez cały album, który stanowi intrygujący kalejdoskop dźwiękowych pocztówek z różnych stron świata. Wiele brzmień to sample lub zaprogramowane imitacje instrumentów akustycznych, ale nie jest to rażąca, plastikowa podróbka, słucha się tego dobrze. Frapujący fakt można wyczytać w tekście towarzyszącym albumowi, mianowicie Pepijn sam zagrał na wszystkich instrumentach, a nawet zaśpiewał większość wokali, także tych przetworzonych do tego stopnia że brzmią kobieco! Napisał też teksty po japońsku, tajsku, rosyjsku, persku i w sanskrycie. Co za multitalent! Pamiętam dawne albumy Akikaze, na czele z In High Places, gdzie dominowała szkoła berlińska, lecz tutaj mamy zdecydowaną woltę w kierunku world music. Bardzo interesująca płyta, chociaż zupełnie nie elektroniczna. Moje słowa wspiera fakt że wydał ten materiał label Groove Unlimited, zasłużony na polu elektroniki, a jednak nie bali się wydania tego niezwykłego albumu.

M.Ż.